niedziela, 22 kwietnia 2012

Miotu "B" nowe życie w nowych domach - cz.IV. BIESZCZAD-BLUES I BAZUNA





Z ogromną radością odebraliśmy kolejne e-maile z wieściami o "naszych" psiakach. 
Wyrosły pięknie, dając radość ich właścicielom, no i nam, oczywiście.

BIESZCZAD-BLUES
mieszka w lubelskiem, a domownicy nazywają go BORYSEM.

 Jak widać, warunki ma niczym w Wersalu...

...i doskonale wie, jak z tego korzystać!
 Równie pięknie jak leżakować, potrafi brać zakręty :DDD
Od razu widać, że to Pan na Włościach.
 Właściciele chwalą go za inteligencję i łagodność. Czas spędzony w "Pieskiej Szkole" wykorzystał w 100 procentach.
Zasłużył na ogrodowy apartament, ...




 ... i pieszczoty. Taki właśnie jest wzorzec rozanielonego Ogara :DDD

Bardzo podoba nam się jego figura.
 Jemu zaś wyraźnie podoba się dziura :D 

 Swoim gościom, jak przystało na gospodarza na wiele pozwala. Jest towarzyski i, jak na zrównoważonego Ogara przystało, nieagresywny wobec innych psów.
W rodzinie BORYSA trwa dyskusja nad kupnem drugiego psa. Zdradzono nam, że chyba to też będzie Ogar, bo... "BORYS ich zaczarował."

 
Dziś, jako gość, poszedł zobaczyć, czego od psów chcą na wystawie.

 Łatwizna! 
Właściciele BIESZCZAD-BLUESA zaplanowali jego debiut wystawowy na czerwcowej wystawie. Również lubelskiej.
Trzymamy kciuki i mamy ogromną ochotę zobaczyć Go na żywo!!!

BAZUNA
mieszka w Monachium.


 Bardzo jesteśmy wdzięczni jej właścicielom, że znajdują czas, aby zorganizować jej wypady poza miasto.
 Jak piszą, BAZUNA uwielbia biegać po lasach i łąkach (czyli Ogar :DDDD) i jest bardzo "ciekawskim" psem.

 Prezentuje się pięknie. Nie widać tu, ale nadmiar apetytu i miłości sprawił, że właśnie przechodzi na dietę odchudzającą.
 Wszystkim zatem pozwolimy sobie przypomnieć, że zgodnie z wzorcem rasy suki powinny ważyć w granicach 20-26 kg, zaś psy: 25-32 kg. Dbałość o prawidłową wagę jest ważna nie ze względu na wystawowe sukcesy, ale z uwagi na zdrowie czworonożnych przyjaciół.
Naturalnie, przy harmonijnej budowie niewielkie wahania są dopuszczalne.

BAZUNA jest, jak widać, z natury maksymalistką :D Patyczek wybrała "prima sort" :DDD

Nic nie wiemy na razie o planach wystawowych tej suni, ale obiecane mamy "zaniebawem" bardziej szczegółowe informacje z Niemiec.

Wiemy zaś to, co najważniejsze - nasze wszystkie psy są kochane. Dla hodowcy to w końcu najważniejsze :DDD

Dziękujemy!

3 komentarze:

  1. Kurdele! Ładniutkie te pieski... Chyba mogą być moim nr dwa, bo nr jeden to labradory i goldeny na równi:)

    OdpowiedzUsuń
  2. gooocha

    Na pewno się zdziwisz, ale dla nas nie ma psów nad Ogary! I nie raz obserwowaliśmy, jak ludzie w tą Rasę "wsiąkają". Po uszy!

    Pzdr

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudne i ja zajrzałam..ogladam zdjęcia psie z rozrzewnieniem i tęskniącym sercem , bo jak na razie (z naciskiem na ,, na razie ") nie mamy warunków na psa w domu ,ale jak juz będzie dom na wsi będą dwa ! Plany takie są..bo w bloku nie wyobrażam sobie trzymać psa odpowiednich gabarytów i taki co wybiegać się co dzień musi . Nie jest to zdrowe i dla psa i dla włascicieli . Cudne Wasze Ogarki i miło popatrzeć jak dobry dom mają . CIUM Dziadki - to chyba Wasze wnuki też :)) ?

    OdpowiedzUsuń